Książka, z którą chcę was dziś zapoznać to "Atlas anatomii. Fotograficzne studium ciała człowieka" autorstwa J.W. Rohen, C. Yokochi oraz E. Lütjen-Decroll
Jest to fotograficzny atlas do nauki anatomii, który przydaje się szczególnie podczas przygotowania do kolokwiów i egzaminów sprawdzających wiedzę praktyczną. Zawiera on opisane zdjęcia preparatów prosektoryjnych, podobnych do tych, które można zobaczyć na ćwiczeniach.
Zdjęcia struktur posegregowane są działami. Najpierw znajdziemy anatomię ogólną, następnie bardzo rozbudowany dział przedstawiający głowę i szyję, tułów, klatkę piersiową, jamę brzuszną, narządy zaotrzewnowe, kończynę górną oraz dolną.
Bardzo podoba mi się sposób w jaki przedstawione są struktury w tym atlasie. Każde ze zdjęć przedstawia preparat na czarnym, jednolitym tle. Poszczególne elementy wskazane są za pomocą dosyć przejrzystych linii, które poza fotografią mają przypisany numerek. Na każdej stronie w jednym miejscu znajduje się spis struktur według przyjętej numeracji. Zawiera on najpierw miano anatomiczne w języku polskim i obok tłumaczenie na łacinę. Taki układ atlasu pozwala na łatwe "przepytanie" się ze struktur podczas nauki, gdyż patrząc na preparat nie widzimy od razu podpisu. Bardziej wymagający użytkownik może łatwo zasłonić wszystkie nazwy np. karteczką i również sprawdzić swoją wiedzę. Ta metoda jest nieco utrudniona w atlasach, w których ryciny opisane są dookoła, gdyż ciężko zasłonić wszystkie podpisy naraz.
Poniżej dla porównania prezentuję wam zdjęcie z omawianego atlasu (po lewej stronie) oraz rycinę z atlasu Nettera (po prawej stronie).
Dużym atutem jest też szczegółowość ilustracji, gdyż za każdym razem
szukając jakiejś struktury mogłam liczyć na ten atlas. Warto wspomnieć
też, że struktury są tutaj przedstawione w różnych płaszczyznach i
przekrojach z różnych stron, co ułatwia ich zlokalizowanie w przestrzeni
(bardzo przydatne np. podczas nauki czaszki). Wiele z nich możemy
znaleźć również wyizolowanych z preparatu (np. wyizolowana kość klinowa)
czego nie gwarantuje nam każdy dostępny atlas
Mankamentem
może być fakt, że ciała na fotografiach są odpowiednio preparowane i
niekiedy wybarwiane (np.naczynia), aby lepiej uwidocznić struktury, co w
znacznym stopniu odbiega od studenckiej rzeczywistości i tego co można
zobaczyć w prosektorium na uczelni. Preparaty na zajęciach są "luzem",
więc często daleko im do ułożenia ze zdjęć, przez co niektóre ze
struktur w dalszym ciągu trudno zlokalizować.
Dodam jeszcze, że cały atlas wydrukowany jest na wysokiej jakości papierze, przez co zdjęcia wyglądają bardzo elegancko. Z drugiej strony około 500 stron zdjęć sprawia, że książka jest bardzo ciężka, przez co niezbyt chętnie zabierałam ją ze sobą na zajęcia.
Dodam jeszcze, że cały atlas wydrukowany jest na wysokiej jakości papierze, przez co zdjęcia wyglądają bardzo elegancko. Z drugiej strony około 500 stron zdjęć sprawia, że książka jest bardzo ciężka, przez co niezbyt chętnie zabierałam ją ze sobą na zajęcia.
W atlasie dodatkowo znajdziemy też mini schematy oraz krótkie części opisowe. Zdjęcia preparatów są też niekiedy zestawiane ze zdjęciami radiologicznymi. Jednak w trakcie korzystania raczej nie zwracałam na nie uwagi.
Jeżeli chodzi o dostępność książki, to w naszej bibliotece widziałam tylko jedną sztukę w przeciągu całego roku, więc zainteresowani zmuszeni są do jej zakupu lub znalezienia innego źródła. W bibliotece UMEDu dostępne są również "małe" atlasy Yokochi'ego, jednak nie korzystałam z nich, więc nie mam porównania. Są one sporo cieńsze, więc podejrzewam, że ilość fotografii jest mocno okrojona.
Podsumowując, jest to przydatna pozycja podczas nauki anatomii, jednak
nie uważam, że konieczna. Myślę, że korzystanie z tego atlasu można
uznać bardziej za okazyjne, niż regularne. Sprawdza się on gdy chcemy
bardzo dokładnie przyjrzeć się jakiejś konkretnej strukturze lub zobaczyć jak dana struktura wygląda na preparacie w porównaniu z innymi ilustracjami.
Mam nadzieję, że moja opinia o tym atlasie była dla was pomocna. Na wszelkie pytania dotyczące tematu chętnie odpowiem w komentarzach 😉
Komentarze
Prześlij komentarz